Wprowadzenie
Po przyjeździe do Zakopanego pierwszą wycieczkę postanowiłem zrobić na Giewont, gdzie trzy lata temu nie udało mi się wejść z powodu pogody.Panorama z Giewontu |
Tym razem się udało :)
Relacja
Prognozy pogody nie były najlepsze więc wybrałem się na wycieczkę z samego rana, busik odjeżdżał już o 6:20. Jak się potem okaże była to bardzo dobra decyzja.Trasa zaczyna się w Kuźnicach. O tak wczesnej porze nie ma w ogóle kolejki do kolejki na Kasprowy i zdaje się, że nie trzeba płacić za wejście do Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Droga zaczyna się tak
później wygląda tak
aż do Schroniska na Hali Kondratowej
Droga do tego miejsca ma 3,5 km i jest bardzo łatwa.
W schronisku zjadłem śniadanie i poszedłem w górę. Najpierw chciałem iść najkrótszą drogą na Giewont, ale postanowiłem pójść najpierw na Kopę Kondracką, która ma 2005m (nigdy jeszcze tak wysoko nie byłem).
Na początku szedłem jeszcze po płaskim
ale szybko zrobiło się pod górkę. Nie mam zdjęć z tej części wycieczki, dopiero będąc na górze zacząłem robić zdjęcia widoków.
Jestem na 2005 metrów :) |
Podczas wchodzenia na górę i na samej górze bardzo wiało. Mówiąc bardzo mam na myśli to, że musiałem mocno uważać żeby wiatr nie zepchnął mnie do przepaści. Nie przesadzam, kilka razy mną zachwiało. Jak się jednak tego spodziewać to nie jest to jakieś trudne tak uważać. Wchodzenie na Giewont w koszulce z krótkim rękawem to nie najlepszy pomysł.
Na Przełączy Kondrackiej spotkałem młodego ankietera, liczył ludzi, którzy tam chodzą i przeprowadzał ankiety. Pomogłem mu jedną wypełnić, w tym wietrze to było nie byle co ;)
No ok, czas ruszać na Giewont
To tam teraz idę |
Trudno mi powiedzieć czy wejście na sam Giewont jest trudne czy nie, są tam łańcuchy, jest bardzo wąsko i mocno wieje. Trzeba to wszystko ogarnąć. Jest to jednak bardzo krótkie wejście i w związku z tym nie jest jakoś bardzo męczące. Nie mam niestety zdjęć tych łańcuchów.
Mam za to sam szczyt
i widoki z niego
To co mnie zaskoczyło na samym szczycie to jak mało miejsca tam jest i jak bardzo wieje. Na szczycie oprócz mnie było kilkadziesiąt osób. Trzeba było bardzo uważać bo łatwo tam o wypadek. Jest ciasno, wieje bardzo mocno i porywiście, na szczycie są skały i wąska ścieżka obok której jest kilkusetmetrowa pionowa przepaść. Podobno sporo wypadków śmiertelnych tam jest.
No dobra, czas schodzić. Ze szczytu schodzi się drugą stroną niż wchodzi, ruch jest jednokierunkowy.
Okazało się, że grupa młodzieży, którą spotkałem na szczycie poszła tam żeby schodząc w dół zbierać śmieci pozostawione przez innych. Dla mnie niepojęte jest jak można tak śmiecić. Nie mam nic przeciwko ogryzkowi rzuconemu w krzaki gdzie jakieś mrówki go ze smakiem zjedzą. Rozumiem, choć nie pochwalam, jak ktoś peta rzuci bo to jednak jakiś wysiłek żeby go np do chusteczki zawinąć i zabrać ze sobą. Ale plastikowa butelka, czy opakowanie po batoniku lub chipsach - jaki problem to zabrać ze sobą?!
Zejście ze szczytu było trudne z uwagi na nogę która coraz bardziej bolała i musiałem schodzić tak, żeby jej nie zginać. Na łańcuchach gdzie jest bardzo ciasno to niebanalne momentami.
W dół postanowiłem zejść żółtym szlakiem do Doliny Małej Wody. Ot tak żeby nie wracać tą samą drogą. Schodzi się ostro w dół po kamieniach. Z tą nogą stawało się to coraz trudniejsze, ale już nie miałem odwrotu więc szedłem. Widoki za to były bardzo ładne :)
Jak już zszedłem na dół zaczęło kropić. Było tak po 12. Opłaciło się wcześnie wyjść z domu.
Michał i jego żona, których wtedy poznałem szli właśnie na Giewont, ale widząc, że pada zawrócili. Poszliśmy już razem.
Kawałek dalej podjęliśmy decyzję, że przejdziemy czarnym szlakiem do Doliny Strążyńskiej i stamtąd czerwonym do Zakopanego.
Herbaciarnia w Dolinie Strążyńskiej |
Widok na Giewont z Doliny Strążyńskiej |
Podsumowanie
Trudna trasa, prawie 20 km po górach z czego połowa z kontuzjowaną nogą. Jestem jednak bardzo zadowolony. Zdobyłem dwa szczyty, chodziłem w bardzo różnych warunkach, wiele pięknych rzeczy widziałem, wiele się nauczyłem, i poznałem nowych znajomych.To był udany dzień.
Dane trasy
Tabelka wycieczki
1. Tabela - Czasy, odległości i podejścia
Lp | Trasa od -> do | Kolor szlaku |
Odległość km |
Podejście | Zejście | Czas / śr.predkość | Uwagi | ||||||||
Suma podejść m |
Nachy lenie % |
Suma zejść m |
Nachy lenie % |
W żródłach | Metoda Znakarzy | Metoda Naismitha | |||||||||
czas h.m |
pred km/h |
czas h.m |
pred km/h |
czas h.m |
pred km/h |
||||||||||
1 | 9-9 2013 | Kuźnice (1010 m) -> Polana Kalatówki (1198 m) | niebieski | 1.5 | 190 | 12.7 | 0 | 0.0 | 0.25 | 3.6 | 0.42 | 2.1 | 0.37 | 2.4 | |
2 | 9-9 2013 | Polana Kalatówki (1198 m) -> Polana Kondratowa (1333 m) | niebieski | 2.0 | 135 | 6.8 | 0 | 0.0 | 0.35 | 3.4 | 0.44 | 2.7 | 0.38 | 3.2 | |
3 | 9-9 2013 | Polana Kondratowa (1333 m) -> Przełęcz pod Kopą Kondracką (1863 m) | zielony | 3.0 | 530 | 17.7 | 0 | 0.0 | 1.15 | 2.4 | 1.38 | 1.8 | 1.29 | 2.0 | |
4 | 9-9 2013 | Przełęcz pod Kopą Kondracką (1863 m) -> Kopa Kondracka (2005 m) | czerwony | 0.7 | 40 | 5.7 | 0 | 0.0 | 0.20 | 2.1 | 0.15 | 2.8 | 0.12 | 3.5 | |
5 | 9-9 2013 | Kopa Kondracka (2005 m) -> Przełęcz Kondracka (1723 m) | zolty | 1.5 | 0 | 0.0 | 280 | 18.7 | 0.30 | 3.0 | 0.23 | 3.9 | 0.18 | 5.0 | |
6 | 9-9 2013 | Przełęcz Kondracka (1723 m) -> Kondracka Przełęcz Wyżnia (1765 m) | niebieski | 0.4 | 40 | 10.0 | 0 | 0.0 | 0.05 | 4.8 | 0.10 | 2.4 | 0.09 | 2.7 | |
7 | 9-9 2013 | Kondracka Przełęcz Wyżnia (1765 m) -> Giewont (1909 m) | niebieski | 0.7 | 130 | 18.6 | 0 | 0.0 | 0.25 | 1.7 | 0.24 | 1.7 | 0.21 | 2.0 | |
8 | 9-9 2013 | Giewont (1909 m) -> Kondracka Przełęcz Wyżnia (1765 m) | niebieski | 0.7 | 0 | 0.0 | 130 | 18.6 | 0.20 | 2.1 | 0.11 | 3.8 | 0.08 | 5.3 | |
9 | 9-9 2013 | Kondracka Przełęcz Wyżnia (1765 m) -> Przełęcz Kondracka (1723 m) | niebieski | 0.4 | 0 | 0.0 | 40 | 10.0 | 0.05 | 4.8 | 0.06 | 4.0 | 0.05 | 4.8 | |
10 | 9-9 2013 | Przełęcz Kondracka (1723 m) -> Wielka Polana w Dolinie Małej Łąki (1170 m) | zolty | 3.5 | 0 | 0.0 | 560 | 16.0 | 1.15 | 2.8 | 0.53 | 4.0 | 0.42 | 5.0 | |
11 | 9-9 2013 | Wielka Polana w Dolinie Małej Łąki (1170 m) -> Przełęcz w Grzybowcu (1311 m) | czarny | 1.0 | 140 | 14.0 | 0 | 0.0 | 0.30 | 2.0 | 0.29 | 2.1 | 0.26 | 2.3 | |
12 | 9-9 2013 | Przełęcz w Grzybowcu (1311 m) -> Polana Strążyska (1040 m) | czerwony | 1.5 | 0 | 0.0 | 270 | 18.0 | 0.40 | 2.3 | 0.23 | 3.9 | 0.18 | 5.0 | |
13 | 9-9 2013 | Polana Strążyska (1040 m) -> Roma (907 m) | czerwony | 2.0 | 0 | 0.0 | 140 | 7.0 | 0.30 | 4.0 | 0.30 | 4.0 | 0.24 | 5.0 | |
RAZEM 1 | 18.9 | 1205 | 6.4 | 1420 | 7.5 | 6.55 | 2.7 | 6.45 | 2.8 | 5.48 | 3.3 | Klasyczna | |||
3.21 | 5.6 | Sprawny 1 | |||||||||||||
5.18 | 3.6 | Sprawny 2 | |||||||||||||
6.42 | 2.8 | Sprawny 3 | |||||||||||||
8.09 | 2.3 | Sprawny 4 | |||||||||||||
9.06 | 2.1 | Sprawny 5 | |||||||||||||
zbyt duży wysiłek | Sprawny 6 |
Cudowne zdjęcia na prawdę :-) widoki zapierające dech w piersiach :-) , ale rozumie , że ten fragment relacji " Jak się jednak tego spodziewać to nie jest to jakieś trudne tak uważać." napisałaś dla takich czytelników jak ja ? ....
OdpowiedzUsuńDzięki.
OdpowiedzUsuńNie, to napisałem tak po prostu. Bo to jest coś co tak bardziej zapamiętałem.